W tym roku taki tekst z księgi Izajasza do mnie przemawia i postanowiłam go przemycić do poznania i rozważenia dzieciom.
Kalendarz na początku adwentu wygląda tak. W każdy dzień będziemy dodawać jeden promyk gwiazdy - "monsrtancji". Duże promyki symbolizują cztery kolejne niedziele adwentu.
Kalendarz na koniec adwentu.
I jeszcze kilka zdjęć i słów o tym jak kalendarz powstawał. Najpierw Hu zrobił tło suchymi pastelami. Następnie Ha domalowała i wycięła Maryję i Józefa, których przykleiła na tło. Ja chciałam dać tylko Maryję, ale dla córki naturalne wydaje się, że w czasie oczekiwania na Jezusa towarzyszył jej też Józef. Dla mnie cudna wspierająca ręka Józefa i nogi obute w sandały. A na koniec wycięta przeze mnie Hostia, promienie monstrancji -gwiazdy i Jezus zawinięty w pieluszkę.
W tym roku obok kalendarza zrobionego przez dzieci stoi nabyty w parafii kalendarz kołowy z biblijnymi tekstami i zadaniami, który uzupełnię o zadania dla pociech.